Środkowi bloku. Miejsce 3. - Lucas
Miejsce 3. Lucas Saatkamp (Brazylia)
Jeśli ktoś dwa razy z rzędu znajduje się w najlepszej szóstce mistrzostw świata, jak było (zaznaczam - w mojej ocenie) w 2014 i 2018 r., to nie może być przypadku - mamy do czynienia z wielkim zawodnikiem. W 2014 r. Brazylia przyjechała na mecz do Krakowa i przy położonej nieopodal mojego bloku hali widziałem go pierwszy raz na żywo i niemal twarzą w twarz przez szybę autokaru; z tym majestatycznym, jakby znudzonym spojrzeniem łączącym cechy brazylijskiego dziedzica i lwa, roztaczał aurę, która od pierwszego spojrzenia dawała do zrozumienia: masz do czynienia z kimś wybitnym. Lucas w światowej siatkówce stanowi jakość niejako samą w sobie, indywidualną w trudnym do naśladowania stylu i takoż wyróżniającą się w odmiennym od innych omawianych tu środkowych kierunku rozwoju siatkarskiego mistrzostwa.
Pewne wyróżniki tego stylu to specyficznie wykonywana, mocno bita bez dynamicznego nabiegu, bez zginania kolan zagrywka, duży repertuar obrotów i opóźnień w ataku oraz umiejętność bicia w kierunku przeciwnym do najścia, które znów są typowe dla tego zawodnika, choć może podobne dla wielu Brazylijczyków; sprawia wrażenie, że nabiega ciężko, trochę jakby od niechcenia, co nie znaczy, że z opóźnieniem (i zwykle bardzo blisko rozgrywającego), po czym osiąga niezwykłą dynamikę w powietrzu.
Słowa upraszczają tu piękno jego gry, a złożoność form ataku Lucasa jest znakomicie pokazana w filmie, który zamieszczam na końcu tego materiału. Jeśli chodzi o technikę, wyszkolenie i efektywność gry, Lucas z pewnością zasługuje na poczetne miejsce w siatkarskim Panteonie. W powiązaniu z siłą i znakomitymi warunkami fizycznymi uczyniło go to kluczowym zawodnikiem pozostającej na topie przez całą dekadę reprezentacji Brazylii.
Nie ma w tym żadnej przesady, choć zaznaczyć należy, że taką jego rolę kreował znakomity poziom zgrania z wielkim rozgrywającym Bruno Rezendem - obaj stanowili nieodłączną parę w reprezentacji, ale Lucas podążał za Bruno częstpo również na arenie klubowej. Nie była to zresztą relacja jednostronna i w tym wypadku również środkowy kreował wielkość rozgrywającego - bo zaprawdę, nie każdemu środkowemu Rezende byłby gotów posyłać najważniejsze piłki w meczach o wielką stawkę czy grać z taką efektywnością i tak odważnie krótkie za plecami.
Rozpływam się nad rożnymi formami ataku Lucasa, gdyż to czysta poezja, ale tomik liryki można by też napisać na temat jego bloku: wspomnijmy tylko jego czapy, w końcówkach meczów ostatniej fazy mistrzostw świata w 2018 r., w tym w dramatycznym meczu z Rosją, które pozbawiały przeciwników woli walki.
Polecam tę analizę ataku Lucasa:
Dodaj komentarz